Archiwum kwiecień 2005


kwi 30 2005 cO SiĘ dZiEjE ?
Komentarze: 0

Ej no co sie dzieje? Jakiś taki zły humorek mam, i wogóle jakiś taki smutny dzionek dzisiaj jest :-(( a miałam jechać do ZOO, nistety kuzynek sie rozchorował i nie pojechałam. Ale nie szkodzi, innym razem :-))

fasolka_ : :
kwi 30 2005 Na DziAŁcE u MadZi :-))
Komentarze: 0

Wczoraj było zacepiście <jupi> !! Ja Aga Madzia i Agata poszłysmy na działeczke .... Najpierw było nudno, jak zwykle. Opychałyśmy ise chipsami, popijałyśmy pepsi, ice tea i soczkiem pomarańczowym. Póżniej sie rozkręciłyśmy :-)) Najpierw zagrałysmy w "pędzelek" to pelaga na tym że jedna osoba rzuca pędzelek i wypowiada imie którejś z nas. Ta wypowiedziana osoba musi dojść do pędzelka, ale może zrobic tylko jeden krok. W tym musi pozostać w takiej pozie w jakiej wzięła pedzelek i rzuca go dalej, było zabawnie :-)) Później grałyśmy w "ludwika" (znaczy sie w butelke :-), ale tylko butelka po ludwiku <płun do mycia naczyń> była pusta), na wyzwania. Na mnie jak zwykle natrafiło pierwszą, musiałam porozmawiać z pustą puszką po piwie , Aga tańczyła na "rurze" <czyt. drzewie> Madzia robiła striptiz,a Agata szukała szkieł kontaktowych ( i tym podobne wyzwania :-))) Przyła Marta z Łukaszem, ale jak azybko przyszli tak szybko poszli ... i znowu zaczeło sie nam nudzić, Aga poszła do domq a my w e trójke posprzatałyśmy to co nabałaganiliśmy :-)) ... i wogóle było zajefajnie :D

fasolka_ : :
kwi 30 2005 PrÓbA sAMobóJstWa ? CzY zWyKłe osZUstWo...
Komentarze: 0

W dniu kiedy rozmawiałam z TĄ osoba dorosłą, dokładnie pare godzin po tej rozmowie, Edyta zadzwoniła do mnie że Olka stoi na Wilczaku i chce skoczyć (Wilczak - w naszym mieście jest to ulubione miejsce samobójców). Wkurzona że hej (byłam z Madzią) idziemy na tego Wilczaka, po drodze spotykamy Bartka, który sie do nas przyłancza, niestety nie podobały mi sie jego teksty w stylu "A niech leci", ale cóż poradzić, w połowie drogi dołaczyła do nas Edy. Cały czas gadałam z Olka przez telefon, mówi że nie powstrzymamy jej i że zaraz skacze, nagle w słuchawce słysze "dryń dryń" Olka rozłancza sie ze mną, ja taka wkurwiona na maxa juz prawie płacze, co sie okazało? Okazało sie że Ola była w domku !! OK nie chcemy zmarnować tego gdzie doszliśmy, więc postanowiliśmy (ja, Madzia, Edy i Bartek) że już wejdziemy na Wilczaka i sobie poogladamy widoki :-)) Chwile po odłożeniu przez Ole słuchawki dostałam od niej SMSa "JAK CHCECIE! CZEKALCIE KOLO SZKOLY JA JUZ IDE!" Miły SMS, prawda? Kurwa myślałam że tam umre, doszliśmyu na góre, Ola sie nas nie doczekala chyba, wisiało mi to, nadal wisi. Zadzwoniła do mnie i powiedziała że mamy 5 min. na dojście do transformatora (tam stała, bbo pod szkoła sie nas nie doczekała, transformator jest koło Wilczej Góry) i tem też sie nas nie doczekała. Drugi raz zadzwoniła że jest koło żółtej tabliczki (nie ważne) i idzie na góre, ja ironicznym głosem z nią rozmawiałam (nie wiedziała że jestesmy na górze), a niech se idzie kobieta, co bede jej broniła, prawda? Pierwszy raz weszłam na Wilczaka na samą gór, boszeeee jakie tam piękne widoki <miodzio> Znowu zadzwoniła, Madzia odebrała i powiedziała że ja skoczyłam z Wilczaka, Bartek sie jej oświadczył a Edy jest w ciąży (czy jakos to tak byłlo), znowu zadzwoniła :/ odebrałam ja i dowiedziałam sie że przez całe życie traktowałam ją jak szmate, fajnie wiedzieć, naprawde, ale humoru nie dało mi sie popsuć, bo byłam na semej górze z chłopcem którego (najprawdopodobniej) kocham i patrzyłam na piękbne widoki. jeszcze zadzwoniła Aga i se troche pogadałyśmy :-)) nie mogliśmy sie doczekać Oli więc wyszliśmy jej naprzeciw, Niebyło nikogo, a juz sie ściemniało. Aga napisała do mnie SMSka że Olka jest w domq i żebyśmy nikomu nie mówili o TYM cos ie stało, to mnie naprawde dobiło !!
Do Oli sie nieodzywam, chociaz chodze z nia rzaem do szkoły (droga do szkoły) i do klasy. Do szkoły chodzę z nią dlatego że Edy chyba jej wybaczyła, ale ja nie potrafie, to co zrobiła jest okropne, i chyba nigdy jej tego nie wybacze ... Nigdy jej nie zrozumiem, dlaczego ona tak kłamie?! co chce przez to osuiągnąć?! My ją lubimy taką jaka jest !! Nie musi wymyslać tych róznych historyjek wyssanych z palca !!

fasolka_ : :
kwi 30 2005 KłAmSTwo zA kŁamSTweM . . .
Komentarze: 0

Pewnego razu w pewne piękne popołudnie, w paskudnych nastrojach postanowiłam wraz z Agą załatwić sprawę kłamania Oli ... a wtedy sie porobiło ... Poszłyśmy powaznie pogadac z Olą, chciałyśmy powiedziec jej że my wiemy że ona kłamie, kłamie cały czas. No bo jakim cudem ona chodzi z bratem naszej wychowawczyni jak nasza wychowawczyni NIE MA brata ?! I inne kłamstwa w tym rodzaju ... pokłóciłyśmy się. Ola powiedziała że robimy z niej idiotke. Na drugi dzien poszłyśmy porozmawiac o tym z kimś dorosłym (raczej chyba nie moge powiedzieć z kim) TA osoba nie wiedziała co powiedzieć, zatkało ją. Powiedziała że pogada z kimś doświadczonym (bez wymieniania nazwisk!!) i powiem nam. 
No i powiedziała ...

fasolka_ : :
kwi 30 2005 ŻyCiE żYciE . . .
Komentarze: 0

Dzisiaj mam wolny, nudny wieczór, więc napisze dużo zaległych notek ... Mam nadziej ze sie cieszycie.

fasolka_ : :